Muzyczny Dzień Kobiet za nami!
Wczorajszy koncert, organizowany przez Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie, był okazją, żeby oderwać trochę swoje myśli od bieżących spraw i poświęcić uwagę dwójce wspaniałych artystów. Duet muzyków w składzie Zbigniew Gach – fortepian i Magdalena Maniewska – obój, zaprezentował publiczności różnorodne utwory epoki baroku, a także kompozycje z filmów polskich i zagranicznych.
Czym koncert jednak ujął publiczność najbardziej? Chyba tym, że nie był to wieczór, gdzie wszystko musiało być ułożone „pod linijkę”, a raczej stał się spotkaniem wielbiciel sztuki z Luzina. Ci natomiast chcieli po prostu zaczerpnąć trochę kulturalnego oddechu. Poszczególne utwory przeplatane były żartobliwymi komentarzami pianisty. Nie tylko opowiadał on szerzej o repertuarze, ale także przytaczał mnóstwo anegdot, mniej czy bardziej związanych z programem muzycznym („Czy wiedzą państwo, że w Metropolitan Opera w Nowym Jorku przerywa się spektakl, gdy solistka ma tremę i boi się wyjść na scenę? Widziałem to na własne oczy gdy byłem tam na jednej z oper, w Polsce to nie do pomyślenia.”). Publiczność miała okazję dowiedzieć się czym jest obój, jak wydobywa się z niego dźwięk i z jakiego drewna jest zbudowany.
Część muzyczna została przez widzów przyjęta bardzo ciepło. Na początku wybrzmiały utwory Jana Sebastiana Bacha, Jerzego Fryderyka Haendla i Aleksandra Marcella, napisane w I poł. XVIII w. Artyści ujęli publiczność przede wszystkim drugą częścią, wolną częścią „Koncertu d-moll” ostatniego z kompozytorów, której nostalgiczne Adagio wprowadziło wszystkich w poruszenie i zadumę. Gorące owacje wzbudzały szczególnie utwory najbardziej znane, takie jak temat z serialu „Polskie Drogi” Andrzeja Kurylewicza czy wykonany na samym końcu polonez z „Pana Tadeusza” Wojciecha Kilara. Z dużą uwagą wysłuchano wcześniej kompozycji Astora Piazzolli i Ennia Morricone. Utwory obydwu tych twórców dały słuchaczom szansę na porównanie dorobku muzycznego zagranicznych kompozytorów z polskimi. Muzykę tych drugich wykonano chwilę później.
Jako organizator dziękujemy raz jeszcze naszemu Partnerowi, Restauracji Trzy Korony za nieodpłatne udostępnienie sali pod wydarzenie. By zrealizować taki wieczór zgodnie z obostrzeniami w naszej siedzibie moglibyśmy przyjąć ok. 4 osób (z zachowaniem odległości 1,5 m od każdego z krzeseł). W sali Partnera odwiedziło nas wczoraj 50 widzów. Co także ważne wszystko udało się bardzo dobrze zrealizować także akustycznie. Podziękowania składamy także na ręce Aleksandrze Meyer, za piękny wystrój sceny.
Podsumowując, organizacja koncertu sprawiła nam dużą radość. Nie wybiegamy w przód. Niech trwają w nas jeszcze te pozytywne wspomnienia, w które wprowadziła w nas muzyka wykonana przez fortepianowo-obojowy duet. Dzięki rejestracji wideo będziemy mogli przywołać fragmenty koncertu w niedługim czasie na naszych kanałach w mediach społecznościowych.